Po pomoc do ślusarza

To był zwariowany dzień. Jak zwykle za późno wybiegłam do pracy, o złapaniu autobusu nie było już mowy. Na parkingu pod domem zobaczyłam sąsiada, ucieszyłam się, że mnie podwiezie pod biuro. Niestety, okazało się, że przepadły gdzieś jego kluczyki. Spytał tylko, czy znam kogoś, dla kogo otwieranie samochodów nie jest zagadką. Owszem, znam namiary na […]